Victoria Bielcza pewnie bo 0-3 pokonała zespół z Łęk w spotkaniu derbowym Gminy Borzęcin.
Wynik został ustalony już po 25 minutach gry gdzie goście z Bielczy zdołali trzykrotnie umieścić piłkę w bramce gospodarzy. Bramki strzelali odpowiednio Gibała, Gurgul oraz Łazarz.
Więcej w rozwinięciu newsa...
Skład:
Książek, Kuk(40' Staśko), Baran, Nowak, Prus, Łazarz, Pabian, Bogusz, Adr.Gurgul, K.Wójcik, Gibała(75'Karasiewicz)
Bramki:
10' 0-1 Gibała( asysta K.Wójcik)
17' 0-2 Adr. Gurgul( asysta Łazarz)
25' 0-3 Łazarz( asysta Adr.Gurgul)
Mecz rozpoczął się z ponad 30 minutowym opóźnieniem z powodu spóźnienia sędziego, który zamiast na mecz do Łęk (Gmina Borzęcin) udał się na mecz do wsi o tej samej nazwie lecz położonej w Gminie Łososina Dolna i oddalonej od docelowej lokalizacji o prawie 40 km.
Dominacja gości z Bielczy była widoczna od pierwszej minuty, którzy raz za razem gościli w polu karnym drużyny z Łęk. Warto dodać że Iskra w pierwszej połowie nie oddała celnego strzału na bramkę Książka, ciężko powiedzieć ale gospodarze chyba nie oddali ani jednego strzału w pierwszej odsłonie meczu.
Pierwsza bramka pada w 10 minucie spotkania. Kuk przejmuję piłkę na własnej połowie, podaje do Nowaka a ten prostopadłym podaniem uruchamia Wójcika który w sytuacji sam na sam podaje do lepiej ustawionego Gibały a ten pewnym strzałem do pustej bramki daje prowadzenie gościom z Bielczy.
3 minuty później mogło być 0-2 ale będąc w sytuacji sam na sam Gurgul przegrywa pojedynek z bramkarzem gospodarzy.
Jak to się mówi: co się odwlecze to nie uciecze. W 17 minucie Łazarz popisuje się genialnym podaniem zza obrońców a Gurgul w sytuacji jeden na jeden pewnie zdobywa bramkę.
W 25 minucie rzut rożny z prawej strony boiska wykonywał Gurgul. Dośrodkowanie w pole karne, do piłki jako pierwszy dobiega Łazarz i strzałem po ziemi podwyższa prowadzenie dla drużyny z Bielczy. Piłka odbiła się jeszcze od rozpaczliwie interweniującego bramkarza po czym wpadła do siatki.
W 40 minucie Staśko zmienia kontuzjowanego Kuka, który ucierpiał po brutalnym faulu gracza Iskry.
Goście z Bielczy mogli podwyższyć prowadzenie lecz brakowało szczęścia tak jak w przypadku strzału Gurgula bądź skuteczności m.in przy strzale głową Nowaka po idealnym dośrodkowaniu Gibały.
Victoria Bielcza na drugą połowę wyszła bardzo rozluźniona i oddali oni inicjatywę gospodarzom. Na pewno przyczyną takiego stanu sytuacji był wynik, lecz takie rzeczy nie powinny mieć prawa bytu.
Dwukrotnie na bramkę uderzał napastnik gości lecz za pierwszym razem pewnie broni Książek a przy drugiej próbie mocny strzał ląduje tylko na bocznej siatce.
W 75 minucie na boisku melduję się Karasiewicz w miejsce Gibały. Rezerwowy Victorii już w pierwszym kontakcie z piłką mógł zdobyć bramkę lecz jego strzał z okolic 2 metra trafia w bramkarza.
Cieszy pierwsza połowa gdzie zawodnicy z Bielczy dosłownie na nic nie pozwolili drużynie Iskry, martwi natomiast druga odsłona gdzie w nasz zespół wstąpiło rozluźnienie, gdzie mimo prowadzenia i sporej przewagi nie powinno mieć ono miejsca.
Już w najbliższą sobotę drużynę Victorii czeka arcytrudne spotkania bowiem udadzą się do Maszkienic aby zmierzyć się z tamtejszym Sokołem. Na spotkaniu w Łękach był obecny trener zespołu z Maszkienic Jan Kargul oraz kilku podstawowych zawodników. Czy to badanie przeciwnika przed nabliższym spotkaniem czy po prostu niedzielny wypad na mecz. Oto jest pytanie :)